niedziela, 28 czerwca 2015

Czerwcowe przygody Lawendowego Świata

Czerwiec już prawie za nami. Ten miesiąc obfitował w wiele wydarzeń, zdobytych doświadczeń a przed wszystkim pracy i jeszcze raz pracy na lawendowym polu. Zmienna pogoda była nam na tyle przychylna, że lawendowe sadzonki nie wymagały od nas zbyt częstego podlewania. Można było złapać lekki oddech i skupić się na odchwaszczaniu, dosianiu trawy w kilku miejscach, zbudowaniu furtki na Lawendowy Świat i jeszcze wielu innych ciekawych tematach.
Zacznijmy może od sprawy najważniejszej WSZYSTKIE SADZONKI LAWENDY SIĘ PRZYJĘŁY!  i rosną w oczach jak szalone :)

Rośniemy w oczach i jest nam tu bardzo dobrze.

taki wybujały w przeciągu 3 tygodni!  chyba im tu dobrze :)


Jak Noski sprawców tropiły - czyli nie wszystko będzie takie różowe?

Gdy krzewinki zaczęły wypuszczać pąki kwiatowe na polu pojawił się problem. W końcu nie zawsze może być tak pięknie i kolorowo. Sukcesywnie niektóre sadzonki były niszczone, rozdeptywane, wydziobane, rozdrapane, już sama nie wiem ... widok okropny! Zaczęliśmy małe dochodzenie kto, co i dlaczego. Trop złapaliśmy po ulewie, bo sprawcy zostawili ślady!

 Tak wygląda obraz rozpaczy :(



Tak to są ślady winowajców :(
Po wnikliwym wytropieniu sprawców szpaków, drozdów, kotków... należało podjąć szybkie kroki w celu ratowania innych sadzonek.



Drzwi otwarte na Lawendowy Świat.

Aby ukrócić niszczycielski proceder postanowiliśmy całkowicie ogrodzić lawendowe pole żeby dodatkowo ochronić rośliny przed leśną zwierzyną, która często nas odwiedza :) Po dokonaniu odpowiednich zakupów i zwołaniu nieodzownej grupy wsparcia zbiliśmy furtkę na pole. Drzwi do Lawendowego  Świata zostały otwarte :) Teraz mamy bliżej, jest funkcjonalnie, ładnie i klimatycznie - chociaż to tylko zwykła furtka, to jednak za nią kryje się moc lawendowych sekretów :)





Isia zaszalała aż padła. 

Ogrodzenie jest, furtka też, teraz należało przyciąć sadzonki i to jak najszybciej (może nie będą tak kusić skrzydlatych miłośników lawendy). Chociaż i tak wiedzieliśmy, że należy to zrobić dla lepszego ukorzenienia się sadzonek i pobudzenia roślinek do wypuszczania nowych pędów ( zagęszczenia) to jednak żal było ciąć - ale mus to mus. 
Uzbrojeni w odpowiedni sprzęt wykonaliśmy na polu pierwsze podstrzyżyny. Isia dała radę, tak szalała aż padła :) Musimy pomyśleć o zapasowym akumulatorku na przyszłość, Absolutnie nie jest lokowanie produktu a raczej dobra rada dla osób, które chcą sobie ułatwiać życie, a nie utrudniać. Iśka jest OK !




Tegoroczne modowe hity można już zamawiać!

Czerwiec zaserwował nam zmienną pogodę. Był czas na pracę fizyczną w polu i na spokojną pracę w domu. Włączyliśmy kreatywne myślenie, zakupy i to co Noskowa lubi najbardziej handicraft :)
W efekcie mamy modowe hity!  Każdy znajdzie coś dla siebie od jednolitych, pastelowych kolorów po wzorzyste kropeczki, krateczki, marynarskie paseczki itp. itd. Co z tego będzie? Wspaniały materiał na zapachowe woreczki, czy jedyne i niepowtarzalne lawendowe ozdoby do torebki, auta, szuflady, szafy, na biuro w pracy, komodę w salonie czy do flakonu, gdzie tylko chcecie. 

lawendowe fusetki i woreczki do wyboru, do koloru






Do dyspozycji jest także cała paleta kolorystyczna tasiemek m.in. na fusetki. Każdy kto tylko lubi lawendę będzie miał okazję zachować zapach lata dla siebie na dłużej. Zamówienia już przyjmujemy :) 



Teraz również bez większego problemu będziecie mogli zidentyfikować wizualnie Lawendowy Świat na okrągło i podłużnie :)




Ona kusi, uwodzi i przyciąga.

Od czerwca lawenda wiedzie swój prym. To czas na pierwsze zbiory, świeże i suszone bukiety.





pierwsze świeże bukiety znalazły swoich miłośników :)



bukiecik świeżej lawendy na zakończenie roku szkolnego - słodziak :)
suszone bukiety za ok. 2 tygodnie będą gotowe

Porozmawiajmy chwilę o przyjemnościach i pasji.

garbus + lawenda + fotografia = WM  pamiętacie szkolne skróty pisane kredą na murach ;)

Spacerując wśród lawendowych pól nie można się oprzeć jej uroki. Zwraca na siebie uwagę wyglądem, kolorem, zapachem. Przyciąga jak magnes pszczoły, motyle, dosłownie wszystkich i wszystko ;)  To raj dla miłośników przyrody, kwiatów, ciszy, spokoju, relaksu. To się nazywa przyjemność.
Lawendowy Świat jest naszą przyjemnością i pasją, którą będziemy chcieli się z Wami podzielić.Chociaż na dorodne pole lawendowe będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, to jednak namiastkę mamy już od paru lat w swoim ogrodzie. Stąd właśnie zaczerpnęliśmy pomysł aby stworzyć Lawendowy Świat. Na zdjęciach oglądacie nasza ogrodową lawendę i to ona jest póki co foto model nr 1. 
Pasjonujemy się również fotografią dlatego nasz blog, fanpage Lawendowy Świat będzie zawsze obfitował w sporą dawkę zdjęć. Jeżeli będziecie chcieli urządzić sesje fotograficzne serdecznie zapraszamy niebawem.

Czy można połączyć pasje oczywiście, że tak spójrzcie na Lawendowy Świat .

nasza mała sesja fotograficzna :)





lawenda przyciąga wszystko :)
żuczki też lubią lawendę :)










wtorek, 2 czerwca 2015

Wielkie morzęcińskie sadzenie czas zacząć!

Słowo się rzekło. Nareszcie po długich przygotowaniach nadszedł ten właściwy dzień. Sadzonki przyjechały wcześnie rano - piękne i pachnące, że ach!


Z przyczyn niezależnych sadzenie musieliśmy podzielić na trzy etapy.
30 maja 2015r. obsadziliśmy pole dwoma odmianami Hidcote Blue Strain i Blue Scent. Kolejne sadzonki mają przyjechać w czerwcu i w lipcu 2015r.
Prace w polu poszły nam bardzo sprawnie, dzięki niezawodnej grupie wsparcia. Podział ról nastąpił samoistnie, jeden robił dziurki , drugi kopał dołki , "wodzianka" ;) podlewała grządki, a "matki chrzestne" Lawendowego Świata sadziły i sadziły.




Pogoda, humory dopisały.

Okazuje się, że zapach lawendy uskrzydla :)

Jak widać przebieg prac był relacjonowany na bieżąco :) 

Ani się obejrzeliśmy jak wonne szpalery były gotowe. Nawiasem mówiąc taka lawendowa ekipa to skarb.



 


Jeszcze raz pięknie dziękujemy naszej lawendowej grupie wsparcia za pomoc!